6. Robienie zakupów z Wyjściem do sklepu.

W pracy z seniorem z deficytem wzroku zdarzy się że senior będzie chciał wyjść na zakupy. Najczęściej będą to sklepy w bezpośrednim otoczeniu miejsca zamieszkania seniora, w wielu wypadkach, Twój podopieczny będzie tą drogę do sklepu już znał na pamięć.

W przypadku nowych ociemniałych, niezaznajomionych jeszcze z samodzielnym robieniem zakupów czy też robieniem zakupów z opiekunem, będziesz musiał/ a nauczyć seniora że w przypadku samodzielnych zakupów wchodząc do sklepu dobrze byłoby aby odszukał koniec kolejki, prostą informacją czyli pytaniem „gdzie jest koniec kolejki”. Z końcem kolejki wiąże się kilka problemów ponieważ kolejka się przesuwa a niewidomy bądź niedowidzący senior nie będzie stał na końcu kolejki trzymając ostatnią osobą osobę za ramię by się z tą kolejką przesuwać do przodu. W tym przypadku niewidomy powinien użyć laski, trzymając ją przed sobą, kiedy poczuje na niej opór zatrzymuje się. W wielu sklepach spotkamy się sytuacją w której ekspedient bądź ekspedientka zobaczywszy klienta z białą laską poprosi niewidomego seniora do obsługi poza kolejnością. Tak bywa w sklepach które seniorzy odwiedzają często i są znani obsłudze. W nowych sklepach można poprosić o obsługę poza kolejnością (o ile jest tam kolejka) najczęściej w tym przypadku większość klientów stojących w kolejce nie będzie oponować. Przewodnik powinien wyczulić seniora na ryzyko możliwości euforycznej pomocy ze strony kolejkowych klientów, którzy uważając się za specjalistów w tym zakresie będą próbowali ustawić niewidomego seniora lub pokierować go na siłę w stronę kasy łapiąc za rękę łapiąc za ramię czy nawet obracając w konkretnym kierunku i podprowadzając delikatnym popychaniem do kasy, ale kompletnie zapominając a nawet nie wiedząc o tym, że niewidomy ma swoje tempo marszu, tempo obracania się, o tym że chodzi po linii i że pusta przestrzeń to dzika dżungla. Należy nauczyć niewidomego grzecznej kulturalnej asertywności tak by zwrócił uwagę nieznajomemu specjaliście, że takie zachowanie może grozić choćby upadkiem i i podziękował za ofiarowaną pomoc. Zapewne Twój podopieczny będzie miał swoje ulubione sklepy te w których jest rozpoznawalny, niejednokrotnie w tych sklepach spotka tych samych ludzi którzy też stoją w kolejce.
Do sklepów odzieżowych zwykle chodzi się z osobę towarzyszącą, ale jeśli niewidomy musi pójść sam, należy wykorzystać osobę obsługującą. Powiedzieć tej osobie, czego mniej-więcej szuka, następnie zrobić obchód, oglądając ubrania, wziąć kilka i pójść do przymierzalni. Po przymierzeniu pierwszej partii niewidomy mógłby powiedzieć ekspedientowi/ce, co za małe lub za duże, co mu nie odpowiada, albo z jakich ciuchów chciałaby znaleźć coś podobnego. Zostałaby już w przymierzalni, a obsługa doniosłaby mi "drugi rzut".
Oczywiście niewidomy potrzebuje opisu kolorów i deseni, żeby dopasować ciuchy do tych, które ma. Chce też wyrobić sobie jakąś orientację i mieć wybór — zdarzają się panie, które proponują jeden strój i zapewniają, że "to będzie dobre, to będzie ładne, to najbardziej pasuje”. Ale po pierwsze, gusta bywają różne, a po drugie — skąd senior ma to wiedzieć, skoro nie może rzutem oka przeczesać wieszaków?
Pomoc w samej przebieralni raczej nie jest potrzebna. Ponieważ z definicji niewidomy nie widzi co się wokół niego dzieje, szczególnie dba o swoją prywatność. Trudno wyobrazić sobie, żeby bez jego zaproszenia ktoś wtykał głowę do przebieralni albo do niej wchodził. Obsługa musi tego dopilnować.